piesio

Dzisiaj rano przyszla do mnie magda b. Ogladalysmy moje stare zdjecie. Znalazlysmy na nich wiele ciekawych osob np. kowala, trepke itd. Magda miala troche ubawu ze mnie bo piekna nie bylam w mlodosci. Obejrzalysmy z 10 albomow (to niebyly wszystkie) i jeszcze zdjecia na kompie. Jak magda poszla to wyszlam na rower. Pojechalam na mala przejazdzke z mateuszem i jego siorka. Bylo nawet fajnie. Potem wyszlo jeszcze kilka osob i przyszla pati. A wieczorem gralam z chlopakami w nege. Gralismy dziewczyny na chlopakow i dziewczyny wygraly!!! Bylo duzo smiechu i wogule. Mecz zakonczyl sie wynikiem 11:10 dla dziewczyn. Ja strzelilam jakies 6 bramek. Pozatym dzien byl nawet fajny. Ale nic sie nieuczylam na niemca a w srode mam klasowke. Musze jutro sie pouczyc. Pani nas zapisala na jakis bieg na 1000 m. Do 6 miejsca sa nagrody, ale watpie zebym zajela az takie dobre miejsce. Niewiem co jeszcze napisac wienc koncze Pa pa

Dzisiaj w skzole bylo spoko tylko na w-f starlam sobie kolana i mi krew leciala (zawsze mam pecha). Pani z niemca mnie pytala i dostalam 5. Ciesze sie bo mi sie przyda ta ocena. Z nowu siedzialysmy w naszej piaskownicy i podziwialysmy skoki w dal jakich mlodych chlopakow. Nie umieli skakac wienc mialysmy niezle posmiewisko. Na niemieckim wszedl do sali Jasinski i poprosil pani zeby z nim pogadala za drzwiami. Ja jak zwkle cos palnelam i sie wszyscy smiali. Caly niemiecki przegadalam z mycha (kara poszla na badania wienc usiadlam z mycha) Pani powiedziala ze na jedna klase przypadaja 2 stypedia naukowe. Ja niedostane bo u nas jest za duzo kujonkow :( Pani mowila tez je beda 2 stypedia sportowe ale tego tez niedostane bo niejestem naj lepsza w naszej klasie. Szkoda ze niebede miala zadnego stypedia. We wtorek na w-f i na lekcjach gramy mecze. Kibice mile widziani. Mam nadzieje ze nam duzo lekcji przepadnie. Zaraz lece na dwor wienc koncze pa pa.

Niewiem co sie stalo z moim blogiem ale postaram sie to jak naj szybciej naprawic. Przepraszam za wszystki usterki. Do wieczoru postaram sie to naprawic. Zyczcie mi powodzenia

Dzisiaj jest 13 dla niektorych pechowy dzien. Ja osobiscie tak niesadzilam do dzisiaj. Wszystko zaczelo sie na w-f. Jak gralysmy w kosza wywalilam sie i mocno starlam sobie lokiec i kolano. Potem oberwalam filo funem (niewiem jak sie to pisze) i mi palec spochl. Pozniej oberwalam od kazika kamieniem i krew naczela mi leciec. Mam niezla dziure. Po szkole wyszlam sobie na rower i pojechalam z kolega do jego taty. Po drodze wkrecila mi sie sznorowka i sie wywalilam. Potem jak poszlam z kolezanka do sklepu to zawadzilam o cos i spadlam na lade. Potem jak zamekalam drzwi na klucz to go zepsolam (oczywiscie klucz). Jak poszlam z dziewczynami na spacerek to zawadzlam o kraweznik i bym sie wywalila tylko kolezanka mnie zlapala. I teraz napisalam notke i sie wykasowala. To sie nazywa miec pecha. Napisze kilka wiadomosci do kilku osob.

Do Ani i Mateusze : Mam nadzieje ze nasz plan wypali i ze bedzie fajnie.                                                                                                                         Do Klaudi : Bedziemy teraz czesciej chodzily do pisalni. Z dziewzynami oczywiscie.                                                                                                      Do ______ : Mam nadzieje ze jutro bedzie ladna pogoda i ze pojedziemy na rowerki.                                                                                                         Do Krzemy : Obraziles sie na mnie?? Napisz mi na gg to wazne.                                                                                                                                         To koniec moich wiadomosci. Pozdrawiam wszystkich. Mam nadzieje ze wszyscy przeczytaj to co nnapislam. Zyczcie mi ladnej pogody. Pa pa

Niekazdy w ma dobrze w zyciu ... przyjazni ... milosci ... . Ja nie mam super ale jest mi dobrze, wiec czemu jestem smutna? To sie wyda dziwne ale nawet ja tego niewiem. Moze to dlatego ze wyobralam sobie to inaczej, lepiej, kolorowiej. Tak niejest jest tak jak byc powinno i tak zostanie chyba ze ja to zmienie. Wydaje mi sie ze to trudne zmienic zycie, ale tak naprawde to ja caly czas to robie. Chciala bym byc bardzo szczesliwa, ale to raczej sie niestanie. Tylko ja to moge zmienic, staram sie ale to za malo ja musze tego chciec, ale niechce. W glebi duszy wole zeby wszystko zostalo tak jak jest ale w sercu czuje inaczej ... . Za rok 1 gim wszystko sie zmieni, ale ja tego niechce i bede sie starac zeby tak sie niestalo. Chce was zapamietac, was dwoch, na zawsze ... . Chce was jeszcze dlugo znac, ale to zalezy nie tylko odemnie. Chce o niektorych zapomniec a innych chce znac wiecznie. To bedzie trodny okres ale postaram sie zeby wszystko zostalo tak jak bylo. Chce sie zmienic ... nie tylko siebie ... . Chciala bym wiele rzeczy ale to tylko marzenia. Ciesze sie tym co mam, wiec czemu jestem smutna ??? Niewiem i pewnie sie niedowiem. Chciala bym byc blizej ... ale to sie nieuda. Wiele rzeczy chce i ja moge je spelnic.                Wiem ze ta notka jest inna, moze dziwna ale jest prosto z mojego serca. Nie wszyscy ja zrozumieja. Ale mam nadzieje ze kilka osob ja zrozumie i przemysli.